Podczas drugiej gry sparingowej na zgrupowaniu w Turcji, Lech Poznań nie osiągnął zwycięstwa, kończąc spotkanie w Larze zremisowane 0:0 z bułgarski Botew Płowdiw. To wynik, który odzwierciedla przebieg rywalizacji na boisku.
Potyczka z Botewem Płowdiw miała miejsce w czwartek o godzinie 9 czasu polskiego na obiekcie Nirvana Cosmopolitan Trening Center, czyli na tym samym boisku, gdzie zawodnicy Lecha Poznań codziennie trenują podczas tego zgrupowania. Przeciwnik z Bułgarii jest aktualnym zdobywcą Pucharu kraju oraz wiceliderem najwyższej klasy rozgrywek piłkarskich w swoim kraju. Mimo to, tytułu mistrzowskiego nie ma szans zdobyć w tym sezonie – 13 punktów straty do Ludogorca Razgrad, dominującego od kilku lat bułgarską ligę, jest niemożliwe do odrobienia.
Botew Płowdiw to drużyna mająca za sobą wielokrotne mecze sparingowe z polskimi ekipami, rywalizowała wcześniej m.in. z Górnikiem Zabrze, Koroną Kielce czy Legią Warszawa. Dla Lecha Poznań było to jednak pierwsze starcie w historii z tą drużyną z południowej Bułgarii.
Możliwe, że wczesna pora rozgrywania meczu była przyczyną dość letniego tempa pierwszej połowy. Daniel Hakanen z Lecha Poznań był zdecydowanie najbardziej aktywnym zawodnikiem – w 14 minucie gry podjął próbę rajdu lewą stroną boiska, kończąc ją uderzeniem w boczną siatkę. Następnie, w 31 minucie, doskonale wypatrzony przez Jagiełłę w polu karnym Hakanen trafił w słupek.