W Poznaniu, tragiczne wydarzenie sprzed 32 lat wstrząsnęło lokalną społecznością i do dziś pozostaje w pamięci wielu mieszkańców. Katastrofa tramwajowa z 8 września 1993 roku, która miała miejsce w godzinach popołudniowych, przypomina o istotności bezpieczeństwa w transporcie publicznym.
Kulisy dramatycznego wypadku
Feralnego dnia, około 14:45, tramwaj linii numer 10, model Konstal 105N, opuścił przystanek „Kosińskiego” i kierował się w stronę Dębca. Na skrzyżowaniu ulic 28 Czerwca 1956 r. i Pamiątkowej, doszło do nagłego skrętu w ul. Pamiątkową, co zakończyło się wykolejeniem pojazdu.
Skutki tragedii
Wypadek miał miejsce w godzinach szczytu, kiedy to tramwaj był pełen pasażerów. Pierwszy wagon przewrócił się na bok, a drugi, sunąc po torach, uderzył w niego, powodując jego złamanie. Na miejscu szybko zjawiły się służby ratunkowe, które musiały użyć specjalistycznego sprzętu, aby uwolnić zakleszczonych pasażerów. Niestety, w wyniku tego dramatycznego zdarzenia życie straciły trzy osoby, a około siedemdziesiąt zostało rannych.
Śledztwo i jego wnioski
Dokładna analiza przyczyn wypadku wykazała, że do tragedii przyczynił się motorniczy, który nie dostosował prędkości do wymagań przy zwrotnicy. Niedopełnił również obowiązku sprawdzenia jej ustawienia, co skutkowało niezamierzonym skrętem i wykolejeniem tramwaju. Ostatecznie motorniczy został skazany na trzy lata więzienia.
Pamięć o katastrofie i jej znaczenie
Katastrofa z 1993 roku pozostaje największym wypadkiem w historii poznańskiego transportu tramwajowego pod względem liczby ofiar. To tragiczne wydarzenie przypomina mieszkańcom o konieczności ciągłego dbania o bezpieczeństwo i odpowiedzialność w komunikacji miejskiej, pozostawiając niezatarty ślad w historii miasta.