Poranny ruch na drodze krajowej nr 92 w Mariampolu został poważnie zakłócony po zderzeniu trzech samochodów osobowych. Choć sytuacja wyglądała groźnie, wszyscy uczestnicy kolizji opuścili pojazdy o własnych siłach i nie wymagali hospitalizacji. Przez niemal dwie godziny miejscowy odcinek trasy był całkowicie zablokowany, a służby prowadziły intensywną akcję ratunkową.
Wypadek przed szczytem komunikacyjnym
Do groźnej kolizji doszło tuż przed godziną ósmą rano – w jednym z najbardziej newralgicznych momentów dla porannego ruchu. Zgłoszenie o wypadku w Mariampolu trafiło do Powiatowej Straży Pożarnej w Kole dokładnie o 7:59. Na trasę natychmiast skierowano zarówno zawodowych strażaków z miasta, jak i ochotników z Trzęśniewa. Łącznie na miejscu pracowało dziesięciu ratowników, którzy musieli nie tylko zabezpieczyć rozbite auta, ale też zadbać o płynność ruchu w okolicy.
Priorytet: bezpieczeństwo uczestników i zabezpieczenie miejsca
Po dotarciu ratowników na miejsce okazało się, że stan zdrowia kierowców i pasażerów nie wymaga interwencji medycznej – nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, wszyscy byli przytomni. Najważniejszym zadaniem strażaków było szybkie odłączenie akumulatorów oraz sprawdzenie pojazdów pod kątem ewentualnych wycieków płynów technicznych, co zapobiegło dodatkowym zagrożeniom. Jednocześnie funkcjonariusze policji zabezpieczali teren oraz rozpoczęli czynności wyjaśniające przyczyny wypadku, w tym szczegółową dokumentację zdarzenia.
Przywracanie ruchu i powrót do normalności
Wspólna, sprawna praca strażaków i policjantów pozwoliła na szybkie uporządkowanie miejsca zdarzenia. Po blisko dwóch godzinach ruch na drodze krajowej nr 92 został wznowiony, a mieszkańcy i kierowcy mogli wrócić do codziennych zajęć. Brak poważnych obrażeń wśród uczestników wypadku można uznać za największy sukces całej akcji. Wydarzenie to pokazuje, jak ważna jest szybka i skoordynowana praca służb ratunkowych w sytuacjach zagrożenia.