Dramatyczna noc w Poznaniu: Strażacy walczyli z pożarem bloku, ewakuacja mieszkańców w toku

Wieczór 14 sierpnia na ul. Krańcowej w Poznaniu na długo zapadnie w pamięć mieszkańcom bloku, którzy musieli zmierzyć się z dramatycznym wydarzeniem. Pożar, który wybuchł na poddaszu, wymusił szybką reakcję służb ratunkowych, a strażacy przez całą noc nieustannie walczyli z żywiołem.

Alarmujące zgłoszenie o pożarze

O godzinie 18:47 poznańska straż pożarna otrzymała zgłoszenie o niebezpiecznym pożarze. Płomienie błyskawicznie ogarnęły poddasze budynku, a czarne kłęby dymu wydobywające się z okien budziły grozę wśród mieszkańców i przechodniów.

Szybka reakcja służb ratunkowych

Do walki z ogniem skierowano aż 29 zastępów straży pożarnej, które intensywnie pracowały nad opanowaniem sytuacji. W wyniku sprawnej akcji ewakuowano 82 mieszkańców, którzy bezpiecznie opuścili swoje mieszkania. Na szczęście nikt z nich nie odniósł obrażeń.

Trudności podczas akcji gaśniczej

Podczas akcji dwaj ratownicy zostali lekko ranni, a jedna druhna zasłabła. Jak poinformowało biuro prasowe Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, ich stan nie zagrażał życiu. Wypadek miał miejsce, gdy na strażaków niespodziewanie spadł podwieszany sufit.

Niespodziewany powrót płomieni

Chociaż sytuacja zdawała się być pod kontrolą, około godziny 21:00 ogień niespodziewanie wybuchł ponownie. Strażacy intensywnie walczyli z płomieniami aż do godziny 3:40 nad ranem, kiedy to udało się całkowicie opanować sytuację. Następnego dnia rano 20 zastępów straży kontynuowało dogaszanie tlących się jeszcze miejsc.

Wsparcie dla mieszkańców

W krytycznym momencie na miejscu pojawili się wojewoda wielkopolski Agata Sobczyk oraz wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański, aby monitorować działania służb i wspierać dotkniętych mieszkańców. Samorząd miasta zorganizował dla ewakuowanych tymczasowe schronienie, a podstawiony autobus umożliwił im przeczekanie najtrudniejszych chwil.