W sobotę wieczorem, na zapleczu własnej hali, Enea Basket Poznań toczył wielką bitwę na koszykówkę przeciwko drużynie OPTeam Energią Polską Resovią Rzeszów. Mimo że rezultat spotkania nie był pewny do ostatnich sekund gry, to ostatecznie to gospodarze mogli cieszyć się zwycięstwem wynikiem 100:96.
Na samym początku meczu nie było łatwo jednoznacznie wskazać, która drużyna stoi na lepszej pozycji. Pomimo że Enea Basket Poznań zajmowała wyższe miejsce w tabeli, ich przeciwnicy mieli na swoim koncie passę czterech kolejnych wygranych. W pierwszych minutach gry przewagę zdobyli zawodnicy pod wodzą trenera Przemysława Szurka – po efektywnym ataku Wojciecha Frasia prowadzili oni 9:2. Piotr Wieloch zasługiwał na szczególne uznanie za swoją ofensywną postawę, jednak z czasem miejscowi zaczęli przejmować ster gry. Koszykarze Oleksandr Mishula i Kacper Młynarski sprawiali liczne trudności obronie Basketu, prezentując imponującą skuteczność z każdej odległości. Niemniej jednak, pierwsza kwarta zakończyła się na korzyść gości, którzy prowadzili 25:24.
Druga część spotkania okazała się być dla Enea Basket Poznań bardziej wyzwaniem. Po chwilach bezradności, gospodarze pokazali swoją siłę z serią 19:2, co pozwoliło im zakończyć pierwszą połowę gry z przewagą 51:37. Na nieszczęście dla drużyny z Poznania, Michał Samsonowicz doznał kontuzji ręki i był w stanie spędzić na boisku jedynie 11 minut.