Historia tragicznej śmierci 5-letniego chłopca o imieniu Maurycy, który stał się ofiarą brutalnego ataku w Poznaniu, trwa wśród mieszkańców miasta. Miejscowi, głęboko dotknięci straszliwym wydarzeniem, które miało miejsce na ich codziennych ulicach, spontanicznie zdecydowali się uczcić pamięć malucha, przynosząc znicze, które następnie ułożyli na ziemi w kształcie serca. Oprócz zniczy, przybyli także z kwiatami, pluszowymi misiami i balonami.
W ostatnią niedzielę mieszkańcy Poznania postanowili symbolicznie pożegnać 5-letniego Maurycego. Wydarzenie to miało miejsce kilka dni po tragicznym incydencie, który zakończył życie chłopca – w ubiegłą środę, kiedy to 71-letni mężczyzna zaatakował grupę przedszkolaków podczas wycieczki na pocztę. Niewinne dziecko, Maurycy, padło ofiarą ataku. Mimo natychmiastowej interwencji medycznej, nie udało się uratować chłopca, który zmarł na stole operacyjnym.
Echa tej tragedii są nadal odczuwalne nie tylko wśród mieszkańców Poznania, ale także w całym kraju. Podczas żałobnego zgromadzenia wśród kropel deszczu, uczestnicy oddawali hołd zmarłemu chłopcu, puszczać w powietrze niebieskie balony.