Ze względu na niepomyślne warunki atmosferyczne panujące na terenie obwodu królewieckiego, samolot przewożący rosyjskich podróżnych musiał dokonać awaryjnego lądowania na poznańskim lotnisku. Pomimo że statek powietrzny dotarł na miejsce o północy, możliwość kontynuowania podróży nastała dopiero po upływie dziesięciu godzin. Zgodnie z regulaminem strefy Schengen, pasażerowie byli zobligowani pozostać na pokładzie przez cały okres oczekiwania.
Pokład maszyny przelotowej z egipskiego Szarm el-Szejk do Chrabowo w Rosji był wypełniony 216 osobami. Samolot należący do linii lotniczych AlMasria Universal Airlines kilkakrotnie próbował podejść do paska startowego w docelowym porcie, jednak za każdym razem konieczne było podjęcie decyzji o rezygnacji z lądowania. W tym okresie obwód królewiecki był silnie nasycony opadami śniegu.
Pierwotnie, decydując o zmianie kierunku, piloci samolotu skierowali go w stronę warszawskiego lotniska, jednak w stolicy Polski nie uzyskali zgody na lądowanie. Wobec tego zdecydowali się na bezpieczne lądowanie w Poznaniu, co okazało się możliwe dopiero po konsultacjach z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej i Strażą Graniczną.