Rozpoczęcie śledztwa w sprawie tragicznego zgonu pacjentki w prywatnym szpitalu św. Wojciecha w Poznaniu

Niepokojące doniesienia o tragicznym zdarzeniu, jakim była śmierć pacjentki, która miała miejsce w poznańskim prywatnym szpitalu św. Wojciecha, skłoniły prokuraturę do wszczęcia oficjalnego śledztwa. Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w kwietniu, na ulicy Krzywoustego, gdzie znajduje się placówka medyczna.

Kobieta, która straciła życie podczas zabiegu, to pani Hanna Mikulska. W styczniu tego roku postanowiła poddać się operacji mającej na celu poprawę jakości snu poprzez zredukowanie problemu chrapania. Według informacji uzyskanych przez Gazetę Wyborcza, w trakcie procedury medycznej doszło do poważnych komplikacji, które bezpośrednio doprowadziły do śmierci pacjentki. Próby nawiązania kontaktu z reprezentantami szpitala św. Wojciecha nie przyniosły rezultatów – mimo wcześniejszych obietnic placówka nie odpowiedziała na zadane pytania.

Podczas przeprowadzania operacji doszło do dramatycznego zatrzymania krążenia u pani Hanny – tak sytuację opisuje jej syn, pan Igor. Zarzuca on szpitalowi i lekarzowi prowadzącemu zabieg – panu Pawłowi Golusińskiemu, że nie byli odpowiednio przygotowani do ewentualnych komplikacji. Twierdzi, że jego mama dosłownie „utonęła we własnej krwi”, a personel medyczny zareagował zbyt późno, gdy serce kobiety przestało bić.

Po zaistniałych powikłaniach, pani Hanna została natychmiast przetransportowana na Oddział Intensywnej Terapii Medycznej. Co zaskakujące, nie trafiła do najbliższego szpitala przy Szwajcarskiej, ale do placówki zdrowotnej położonej prawie pół godziny drogi stąd, na ulicy Przybyszewskiego.