Do całego zdarzenia doszło w Złotowie. Podczas rutynowej kontroli, poznańska drogówka chciała zatrzymać jadący ze sporą prędkością motocykl. Ten jednak nie zatrzymał się a wręcz zaczął uciekać. Finał okazał się tragiczny.
Pod koniec grudnia pogoda kierowcom dopisywała na tyle, że nawet motocykliści, mimo sezonu zimowego, pojawili się na drogach w powiecie poznańskim. Nie inaczej było w Złotowie. Poznańska drogówka, przy wykonywaniu rutynowych czynności, postanowiła zatrzymać do kontroli zbliżający się z naprzeciwka motor. Ku ich zdziwieniu, ten użytkownik drogi nie tylko się nie zatrzymał, ale i zaczął uciekać przed patrolem.
Pościg nie trwał jednak długo. Motocyklista stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i zderzył się ze słupem sygnalizacji świetlnej. Mimo błyskawicznie udzielonej pierwszej pomocy i szybkim odwiezieniu do szpitala, mężczyzny nie udało się uratować.
Jak się później okazało, wspomniany motocyklista nie miał ani prawa jazdy, ani przeglądu technicznego używanego motocykla. Nie by on również nigdzie zarejestrowany. Wstępna analiza wykazała również, że mężczyzna był pod wpływem narkotyków.