Procesy administracyjne często bywają czasochłonne i skomplikowane, co niejednokrotnie hamuje realizację ważnych projektów edukacyjnych. Taki dylemat stanęli przed Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza (UAM) oraz Uniwersytetem Medycznym w Poznaniu (UMP), gdzie czas odgrywa kluczową rolę w kontekście otwarcia nowych kierunków studiów medycznych.
Współpraca akademicka na rzecz nowych kierunków
Na początku roku doszło do zawarcia umowy partnerskiej między UAM a UMP. Inicjatywa, której twórcami byli rektorka UAM, prof. Bogumiła Kaniewska, oraz rektor UMP, prof. Zbigniew Krasiński, miała na celu podniesienie jakości kształcenia na kierunkach lekarskich. W centrum uwagi znalazł się rozwój studiów medycznych w Instytucie Nauk Medycznych w Pile, co stanowiło kluczowy punkt współpracy.
Trudności proceduralne
Jak informuje Radio Poznań, mimo wcześniejszych zapowiedzi, uruchomienie nowego kierunku studiów napotyka poważne przeszkody. Wniosek o akredytację, choć złożony, wciąż oczekuje na opiniowanie przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Główne przeszkody to brak decyzji ze strony Polskiej Komisji Akredytacyjnej oraz ministra nauki, co blokuje dalsze działania uczelni.
Gotowość infrastrukturalna
Dr Paweł Owsianny, dyrektor Nadnoteckiego Instytutu UAM w Pile, zapewnia, że infrastruktura jest przygotowana do uruchomienia nowego kierunku. Prosektorium ma zostać wkrótce oficjalnie otwarte, a prace remontowe w Centrum Symulacji Medycznych przy ulicy Kołobrzeskiej 15 są prawie zakończone. To kluczowe elementy, które umożliwią rozpoczęcie zajęć, o ile tylko uzyskane zostaną odpowiednie zgody.
Optymistyczne spojrzenie w przyszłość
Mimo że wszystkie przygotowania są praktycznie zakończone, rzeczywiste uruchomienie studiów medycznych może przesunąć się aż do października 2026 roku, jeśli bieżące problemy proceduralne nie zostaną szybko rozwiązane. Uczelnie jednak pozostają optymistyczne i gotowe do działania natychmiast po uzyskaniu niezbędnych zezwoleń.