Nad Lewinem Brzeskim znów pojawiło się słońce, choć miniony rok nie oszczędził mieszkańców tego regionu. W centrum tej historii są Edyta i Robert Cimermanowie – prowadzący od ponad dekady rodzinny dom dziecka. Rodzina, która jeszcze niedawno stanęła w obliczu katastrofy, dziś z nadzieją patrzy w przyszłość i snuje plany budowy nowego domu. Ich doświadczenia i droga do odbudowy to opowieść o sile wspólnoty i wytrwałości.
Jak powódź odmieniła życie rodziny Cimermanów
Gwałtowne wody, które zalały Lewin Brzeski, w jednej chwili odmieniły codzienność wielodzietnej rodziny. Najmocniej dramat tamtych dni odcisnął się na psychice dzieci, dla których widok rozległych rozlewisk, alarmów i ratowniczych akcji był czymś zupełnie nowym. Jak mówi Edyta Cimerman, najmłodsi członkowie rodziny wciąż wracają do tych wspomnień w swoich rysunkach i rozmowach. To właśnie dzieci, zmagające się z lękiem i niepewnością, najbardziej potrzebowały poczucia bezpieczeństwa, które powódź nagle zabrała. Dorośli, mając już za sobą różne życiowe zawirowania, musieli znaleźć siłę nie tylko, by poradzić sobie z własnymi emocjami, ale także zapewnić dzieciom wsparcie i opiekę.
Pomoc płynąca z różnych stron
Po tragedii nie zostali sami. Na apel o wsparcie dla rodziny odpowiedziały setki osób. Media, w tym Radio Poznań i inne rozgłośnie Polskiego Radia, zainicjowały zbiórkę, której efekty okazały się kluczowe. Zebrane środki pozwoliły na zakup nowej działki oraz przygotowanie dokumentacji niezbędnej do rozpoczęcia budowy. Dla rodziny Cimermanów to nie tylko materialna pomoc, ale i dowód na to, że nawet w najtrudniejszych chwilach można liczyć na solidarność innych. Wsparcie finansowe przełożyło się na konkretne działania – wybór bezpiecznej lokalizacji i projekt nowego domu, który ma zapewnić rodzinie spokój na lata.
Nowy rozdział – tymczasowe warunki, wielkie plany
Choć budowa jeszcze się nie rozpoczęła, Cimermanowie już znaleźli tymczasowe miejsce pobytu. Dzięki życzliwości burmistrza Lewina Brzeskiego na czas odbudowy zamieszkali w dawnym budynku szkoły. To rozwiązanie dało rodzinie stabilizację i komfort, jakich pilnie potrzebowali po traumatycznych wydarzeniach. Pozwoliło również dzieciom wrócić do nauki i codziennych obowiązków w spokojnym otoczeniu, z dala od zagrożenia powodzią.
Patrząc na najbliższe miesiące, Edyta Cimerman z optymizmem zapowiada rozpoczęcie prac budowlanych. Nowy dom będzie nie tylko bezpiecznym miejscem do życia, ale także symbolem pokonania trudności i nowego początku dla całej rodziny.
Wspólnota, która zmienia rzeczywistość
Los Cimermanów pokazuje, że nawet w obliczu kataklizmu fundamentalną rolę odgrywa wsparcie społeczne. Odbudowa domu to nie tylko kwestia środków finansowych, lecz również przykład, jak współdziałanie lokalnych władz, mediów i mieszkańców pozwala przezwyciężyć kryzys. Dzięki zaangażowaniu tak wielu osób rodzina mogła nie tylko przetrwać najtrudniejszy czas, ale także odzyskać nadzieję i poczucie bezpieczeństwa.
Historia ta jest inspiracją dla innych, przypominając, że razem można dokonać rzeczy pozornie niemożliwych, a solidarność sąsiadów i nieznajomych potrafi odmienić nawet najtrudniejszą sytuację na lepsze.