Do kuriozalnej sytuacji doszło na lotnisku Poznań- Ławica. Pasażerowie lecący wyczarterowanym samolotem linii Enter Air do Egiptu czekali aż cztery godziny na płycie lotniska. Nie mogli ani wyjść z samolotu, ani też ruszyć w podróż.
Linie lotnicze zapytane o to, dlaczego przetrzymywali swoich pasażerów aż tak długi czas, odpowiadają, że za wszystko odpowiada lotnisko Poznań- Ławica. Rzekomo nie dostosowało płyty lotniska do aktualnie panujących warunków pogodowych. W ten dzień Poznań nawiedziła pierwsza zimowa śnieżyca. Musiało minąć aż cztery godziny, aby samolot mógł wystartować.
Zupełnie innego zdania jest rzecznik prasowy wspomnianego lotniska, który całą winę zwala na biuro podróży organizujące tę wycieczkę. To ono zawiera kontrakt z firmą czarterującą i dogaduje wszystkie warunki, również te związane z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi.
Faktem jest, że podczas czterech godzin oczekiwania, frustracja pasażerów rosła wprost proporcjonalnie do upływającego czasu. Turyści dolecieli do Egiptu dopiero po ośmiu godzinach od wejścia na pokład samolotu.