W zbliżającym się sobotnim meczu z drużyną Śląska we Wrocławiu, który odbędzie się o godz. 20.15, Lech Poznań musi radzić sobie bez dwóch swoich kluczowych zawodników – Radosława Murawskiego i Antonio Milicia. Przez kontuzję, którą odniósł w ostatnim spotkaniu z Jagiellonią, Chorwat nie będzie mógł wystąpić na boisku. Ponadto Radosław Murawski również nie stawi się na mecz z powodu pauzy za kartki.
Antonio Milić, który grywa głównie na lewej obronie, doznał urazu podczas pierwszej części ostatniego meczu z Jagiellonią. Jak udało nam się dowiedzieć, Chorwat miał problemy z kością śródstopia, co jest dość bolesnym urazem. Informacje uzyskane od przedstawicieli Lecha Poznań w ubiegłym tygodniu wskazywały, że zawodnik miał wznowić treningi podczas przerwy reprezentacyjnej.
Jednak okazało się, że Milić nie będzie w pełni gotowy do gry w nadchodzącym meczu ze Śląskiem. Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań zapewnił jednak podczas czwartkowego briefingu prasowego, że jest przekonany, że Antonio Milić będzie gotowy do gry w następnym meczu.
Z powodu nieobecności Milicia, Frederiksen będzie zmuszony znaleźć zastępstwo na pozycji lewej obrony na sobotni mecz. Wcześniej, przed pojawieniem się Milicia na tej pozycji, występował tam Michał Gurgul. Jednakże jego występy wiosną nie dawały pewności co do jakości i Frederiksen postanowił powierzyć to miejsce Miliciu.