Podczas niedawnej wizyty w Poznaniu, Władysław Kosiniak-Kamysz, obecny wicepremier, odnosił się do niedawnego oświadczenia nowo mianowanego szefa Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ten ostatni wyraził sceptycyzm co do możliwości realizacji produkcji polsko-koreańskich czołgów w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Poznaniu, co media zinterpretowały jako potencjalne przeniesienie tego projektu na tereny śląskie.
„Chociaż to Polska Grupa Zbrojeniowa będzie podejmować decyzje i implementować ten projekt, ja osobiście popieram koncepcję, aby kluczowym miejscem realizacji tej produkcji był właśnie Poznań.” – powiedział Kosiniak-Kamysz. „Oczywiście, jedno czy dwa zakłady nie są w stanie zaspokoić całego zapotrzebowania kraju, ale powinny stanowić centralny punkt tych działań.”
Poprzedni rząd wskazywał Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu oraz zakłady Cegielskiego – obie instytucje należące do PGZ – jako główne miejsca montażu polsko-koreańskich czołgów. Teraz jednak wydaje się, że projekt ma mieć charakter bardziej ogólnopolski. Decyzje dotyczące wyboru konkretnych firm do realizacji tego zamierzenia nie zostały jeszcze podjęte.
Plan zakłada, że Polska ma na celu wyprodukowanie 820 czołgów typu „Czarna Pantera” w ramach modernizacji K2PL.