Pozwolenie na budowę hotelu nad Jeziorem Maltańskim w Poznaniu wywołuje kontrowersje wśród miejscowych polityków

W Poznaniu, nad Jeziorem Maltańskim, ma powstać nowy obiekt hotelowy. Decyzję o zezwoleniu na budowę podjęli lokalni urzędnicy, co zaskoczyło radnych Koalicji Obywatelskiej (KO) i Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Ci ostatni dowiedzieli się o tym fakcie dopiero z publikacji prasowej i teraz domagają się wyjaśnień. Niezadowolony poseł KO zdecydował nawet interweniować u prezydenta miasta.

Marek Sternalski, lider klubu radnych KO, przyznaje, że nie byli oni wcześniej informowani o planach dotyczących budowy hotelu. Wyraża przy tym swoje obawy i pytania: czy decyzja miasta musiała być bezwarunkowa w kwestii tak dużej inwestycji oraz jak jest zaplanowany dojazd do przyszłego obiektu.

Zdaniem Urzędu Miasta, nie mieli oni innego wyboru, ale musieli zgodzić się na realizację tej inwestycji. Taka argumentacja nie przekonuje jednak Sternalskiego. Zastanawia się on, czy gdyby ktokolwiek zapragnął postawić tam coś o wątpliwym smaku, w nieokreślonych kolorach i kształtach, to czy Urząd nadal twierdziłby, że musi się na to zgodzić, bo to jest decyzja administracyjna. Wyraża swoje przekonanie, że to nie jest prawda.