Niemal pewne wydaje się, że Adriel Ba Loua oraz Stjepan Loncar nie będą już dłużej reprezentować barw Lecha Poznań. Informację tę potwierdził trener drużyny, Niels Frederiksen. Zawodnicy ci nie zostali zabrani na zgrupowanie w Larze, które znajduje się w Turcji. Rozpocznie się ono już w nadchodzący poniedziałek.
Lech Poznań po rundzie jesiennej jest na szczytowej pozycji w tabeli PKO Ekstraklasy. Zdobył łącznie 38 punktów podczas 18 rozegranych meczów co daje mu przewagę dwóch punktów nad Rakowem Częstochowa oraz o trzy więcej względem Jagiellonii Białystok. W sytuacji, gdy Lech nie ma szans na zdobycie europejskich pucharów i został szybko wyeliminowany z Pucharu Polski przez drugoligową Resovię, wynikiem 0:1, zdobycie mistrzostwa Polski w sezonie 2024/25 może uratować ten sezon dla Kolejorza.
Niels Frederiksen, jako trener Lecha, nie krył swoich chęci do solidnych transferów zimowych. Prezes klubu, Piotr Rutkowski, jednak nieco odmiennie się na ten temat wypowiadał. Jeszcze nie jest jasne, jakie będą rezultaty tych planów. Duński trener podjął już jednak pierwsze decyzje kadrowe dotyczące obecnych zawodników.
Na liście zawodników zaproszonych na zgrupowanie w tureckiej Larze, które odbędzie się w dniach od 6 do 17 stycznia, nie ma miejsca dla Adriel Ba Loua z Wybrzeża Kości Słoniowej, ani bośniackiego pomocnika, Stjepana Loncara.
Pomimo że plotki o odejściu Ba Loua pojawiały się regularnie, to dopiero teraz Frederiksen podjął decydujący krok i odsunął go od drużyny. Ba Loua został zakupiony ponad trzy lata temu za kwotę około 1,5 mln euro z Viktorii Pilzno. Obecnie 28-letni zawodnik tej rundy rozegrał jedynie osiem meczów dla Lecha, zdobywając jedną asystę. W sumie wystąpił 91 razy na boisku w barwach Lecha (6 goli i 7 asyst), jednak nie tylko rozczarował swoją grą, ale także swoim lekceważącym podejściem do obowiązków zarówno irytował kibiców jak i trenerów.