To nie był zwykły kiermasz jakich wiele. Organizatorzy co roku podkreślają, że dzięki tej niskobudżetowej inicjatywie, można zrobić wiele dobrego. Okazję do zaprezentowania się mają nie tylko lokalni restauratorzy, ale i rękodzielnicy.
Oferta poznańskich jarmarków bożonarodzeniowych jest co roku bardzo duża. Rynek Rozmaitości Jeżyckich wybija się tu głównie ze względu na charakter imprezy. Nie jest ani komercyjnie, ani ze zbytnim splendorem. To właśnie autentyczność wystawców przyciąga tu całą masę odwiedzających. Nie inaczej było w tym roku.
W całym przedsięwzięciu wzięło około 80 wystawców, z czego aż 18 to lokalne restauracje. Nie zabrakło więc nie tylko dobrego jedzenia z różnych stron świata, ale i tradycyjnego grzanego wina. Można było również zakupić ceramikę, książki, biżuterię, a nawet zabawki dla ukochanych czworonogów.
Jak podkreślają organizatorzy, na kiermaszu nie tylko można kupić prezenty świąteczne, ale zwyczajnie spotkać się z sąsiadami z osiedla. To mały kiermasz, który ma łączyć pokolenia i społeczność, jaką są Jeżyce.