Po przeprowadzeniu przetargu w 2019 roku, niespodziewanie pojawiło się wiele komplikacji. Na etapie tworzenia projektu wystąpiła konieczność dostosowania go do istniejących sieci podziemnych, jak również zaplanowanie skrzyżowania przy połączeniu z ulicą Polną. Nieoczekiwanie, całemu procesowi nadała wolniejsze tempo również pandemia.
W okresie wiosennym 2021 roku, zakładano, że jesienią uda się pozyskać wszystkie wymagane zgody, które umożliwiłyby finalizację budowy w czerwcu 2022 roku. Niestety, termin ten nie został zachowany. Niemniej jednak, budowa trasy ruszyła w końcu latem ubiegłego roku.
Mimo opóźnień, droga jest już użytkowana przez rowerzystów. Widać jednak braki – na trasie z Tulec do Poznania kończy się ona nagle przy znaku „Poznań”. Od tego momentu, rowerzyści muszą poruszać się po zwykłej ulicy, obok samochodów. Czytelnik pyta – czy po wieloletnich pracach nad trasą rowerową Tulce – Poznań zaplanowano jej dalszy ciąg w samej stolicy Wielkopolski? Obecnie droga rowerowa kończy swój bieg przy tablicy informującej o wejściu do miasta Poznania, gdzie znikają wszelkie udogodnienia nawet dla pieszych na następnych około 400 metrach! Sytuacja ta przypomina tę na trasie przy wjeździe do Poznania od strony Zalasewa – jakby przy samej granicy Poznania kończyła się cywilizacja.