Nie da się ukryć, że Lech Poznań musi wzmocnić swoją ofensywę, jeżeli w przyszłych rozgrywkach chce powalczyć o najwyższe trofea. Na celowniku zarządu Lecha jest Carlo Holse, grający obecnie w norweskim Rosenborg. Jednak pozyskanie tego zawodnika wiąże się z ogromnymi kosztami.
Wszystko zaczęło się od informacji, że Michał Skóraś opuszcza Lecha i przenosi się do Club Brugge. Mimo że zespół całkiem nieźle poradził sobie w ostatnich rozgrywkach bez Mikaela Ishaka, przechodzącego okres rekonwalescencji po przebytej infekcji.
O samym Carlo Holse dość powiedzieć tyle, że ma 23 lata i ogromne predyspozycje odnośnie gracza ofensywnego, jednak świetnie odnajduje się również jako gracz na skrzydle. Regularnie grał w lidze norweskiej, gdzie zbierał wysokie noty. Już wiadomo, że manager piłkarza wystosował już specjalne zapytanie o możliwość ewentualnego transferu.
Klub z którym Holse ma podpisaną umowę do 2024 roku, nieoficjalnie zaznacza, że nie zamierza sprzedać tego zawodnika. Cena za niego byłaby również zaporowa, a już z pewnością jedna z największych w polskiej ekstraklasie – to ponad 2,5 miliona euro.