Według protestujących w Poznaniu, stawki za mieszkania w tym mieście są zdecydowanie za wysokie. Uczestnicy pikiety wyrażają swoje niezadowolenie i niepokój związany z rosnącymi cenami na nieruchomości.
Damian, reprezentant Federacji Anarchistycznej, podkreśla, że głównym problemem jest fakt, iż w Polsce do użytku oddawane są przede wszystkim prywatne mieszkania. Nie jest to jednak wyjście korzystne dla wszystkich, a wręcz przeciwnie – często bardziej szkodliwe, niż pomocne.
Firmy deweloperskie budują bloki mieszkalne, które nie są dostępne dla przeciętnego Kowalskiego. Większość Polaków nie posiada wystarczającej zdolności kredytowej do kupna takiego lokalu, a ci, którzy decydują się na zakup, muszą zaciągnąć znaczne pożyczki. Deweloperzy zaś w brutalny sposób przejmują miejską przestrzeń, co nie jest dobrze widziane przez społeczność.
Protestujący zgłaszają również inną obawę – zabudowę terenów zielonych. Wyrażają oni swoją chęć, aby to miasta zajmowały się budownictwem komunalnym, a mieszkania były dostępne dla wszystkich i przystępne cenowo.
Podczas pikiety, manifestanci przygotowali transparenty z hasłami takimi jak „Odzyskujemy miasto” i „Mieszkania na które nas stać”, demonstrując w ten sposób swoje postulaty i oczekiwania.