Niepowodzenie i zwycięstwo: Krótka historia ostatnich meczów rezerw Lecha Poznań

Ostatnio, drużyna rezerw Lecha Poznań doświadczyła goryczy porażki podczas starcia z Kotwicą Kołobrzeg. Mecz zakończył się wynikiem 5:1 na niekorzyść podopiecznych trenera Artura Węski. Jednak już w następnej kolejce, podczas czwartej serii spotkań, zespół poprawił swoją sytuację na boisku. Wyprawili się do Grudziądza, gdzie stanęli oko w oko z beniaminkiem drugiej ligi, drużyną Olimpii. Tym razem, mecz zakończył się na korzyść Lecha Poznań, z wynikiem 2:1.

W składzie Lecha II, już od pierwszej minuty gry, znaleźli się dwaj zawodnicy grający również w pierwszym zespole – Michał Gurgul oraz Filip Wilak. To właśnie oni odegrali kluczową rolę w wygranej swojego zespołu.

Mecz rozpoczął się dość spokojnie. Zawodnicy Lecha wymieniali piłkę na swojej połowie boiska i utrzymywali kontrolę nad grą. Stopniowo stawali się coraz bardziej agresywni na boisku przeciwnika, koncentrując swoje ataki głównie na skrzydłach. Już w piątej minucie Filip Wilak udało się przedrzeć do pola karnego przeciwnika. Jego koszulka została pociągnięta przez obrońcę Olimpii, co w naszej opinii powinno zostać uznane za faul. Sędzia jednak nie zgodził się z tym punktem widzenia.

Po kilkunastu minutach Filip Wilak znów zaatakował bramkę przeciwnika, tym razem z prawej strony boiska. W wyniku tej akcji stanął twarzą w twarz z bramkarzem Olszewskim. Mimo to, wybrał strzał po krótkim rogu, który niestety nie przyniósł oczekiwanego rezultatu – golkiper obronił piłkę. Niezrażeni tym niepowodzeniem, zawodnicy Lecha kontynuowali swój atak. Kolejną próbę podjęli Wilak i Nadolski, jednak ponownie bramkarz Olimpii okazał się skuteczny.