Na Placu Wolności w Poznaniu doszło do niebezpiecznego zdarzenia, kiedy to kobieta została przygnieciona przez stojącą tam bramę. Wypadek miał miejsce w czwartkowy wieczór, kiedy do miasta dotarł silny wiatr. Według relacji świadków, kobieta mogła być w tym czasie w towarzystwie swojego męża i dziecka.
Kobieta po zdarzeniu samodzielnie opuściła miejsce wypadku, a jej obecny stan zdrowia jest nieznany. Organizatorzy wydarzenia, które miało miejsce na Placu Wolności, aktywnie jej poszukują, chcąc sprawdzić, jak się czuje i czy wymaga jakiejkolwiek dalszej pomocy.
Anna Dorna, organizatorka jarmarku na Placu Wolności, podczas rozmowy z Radiem Poznań wyjaśniła, że brama była obciążona na taką samą skalę jak w poprzednich latach. Niestety, po wypadku struktura bramy uległa uszkodzeniu.
– Decydujemy się na jej wycofanie – dodała Dorna, odpowiadająca za organizację świątecznej imprezy w centrum Poznania.