Zastępca prezydenta Poznania podczas uroczystości upamiętniających ofiary komunizmu nawiązał do wydarzeń z tamtego okresu. Ofiarom Urzędu Bezpieczeństwa oddano hołd w symbolicznym miejscu, nieopodal którego niejednokrotnie katowano ludzi na śmierć. Jerzy Solarski nazywa zachowanie służb bestialstwem podążaniem za narzuconym Polakom reżimem ZSRR. Ówczesną rzeczywistość nazywa koszmarem, trwającym pięć dekad, który obecnie trudno sobie wyobrazić. Podkreśla, że to Polacy brali udział w torturowaniu swoich rodaków. Wszystko w imię ideologii narzuconej przez obce władze. Zastępca prezydenta miasta podkreślił, że ważna jest pamięć 0 osobach, które miały odwagę sprzeciwić się systemowi i walczyć o marzenia i wolnej Polsce.
6 czerwca pod tablicom, która upamiętnia ofiary komunizmu, hołd zamordowanym złożyli także przedstawiciele rady miasta, władz wojewódzkich i powiatowych oraz organizacji zrzeszającej kombatantów. Odczytano napisany specjalnie na tę okazję list wojewody, a uczniowie poznańskiego liceum mieli okazje przedstawić przygotowany przez siebie program artystyczny.
Zenon Wechmann, prezes Wielkopolskiego oddziału Związku Więźniów Politycznych okresu Stalinowskiego podkreślił, jak ważny jest udział młodzieży w takich uroczystościach. Wyraził swoją nadzieję na to, że pamięć o ofiarach nie zniknie, a młode pokolenie będzie pielęgnować wartości, za które w czasach niewoli oddawali życie ich przodkowie. Zenon Wechmann nawiązał także do sytuacji na Ukrainie, która pokazuje nam naocznie, do czego prowadzi napadanie jednego narodu na drugi.