Nieopodal ulicy Lechickiej w Poznaniu znajduje się teren, który niegdyś pełnił funkcję ogródków działkowych. Od niemal dekady jest on domem dla grupy imigrantów romskich pochodzących z Rumunii. Kilka dziesięciu ludzi zmuszonych jest do egzystencji w miejscu, gdzie panują warunki dalekie od optymalnych.
W tym nieformalnym osiedlu zlokalizowanym przy ulicy Lechickiej w Poznaniu mieszka obecnie kilkadziesiąt osób narodowości romskiej. Społeczność składa się z kobiet, mężczyzn oraz dzieci, którzy przybyli do Polski z okolic rumuńskiego Bukaresztu.
Trajan, jeden z mieszkańców tego prowizorycznego koczowiska, wyraża proste potrzeby swojej rodziny i sąsiadów. Dla niego najważniejszymi kwestiami są: dostęp do mieszkania, prądu oraz ciepłej wody, zwłaszcza ze względu na obecność małych dzieci. Wyznaje również, że poszukuje pracy, a jego umiejętności mogłyby być przydatne w wielu dziedzinach.
Z drugiej strony, sąsiedzi tej społeczności Romów, mieszkańcy dzielnicy Winogrady, są niezadowoleni z sytuacji. Skarżą się na hałas, bałagan oraz dym unoszący się z terenu koczowiska. Wyrażają również obawy dotyczące swojego bezpieczeństwa i oczekują wsparcia ze strony władz miasta Poznania.