Śmierć drogowców, którzy rozpoczynali prace na S11

Czwartek był tragiczny dla Poznania. Najpierw pod Kleczewem znaleziono ciężko rannego chłopaka, a chwilę później doszło do śmiertelnego wypadku na S11. Ofiarami byli robotnicy, którzy mieli rozpocząć remont w okolicy Kurnika. Niestety prace nigdy się nie rozpoczęły. W ich samochody z impetem wpadł samochód dostawczy.
 

Tragedia na S11

 
W wypadku, do którego doszło na drodze S11, zginęło 2 pracowników. Do szpitala trafił sprawca wypadku, którego stan na chwilę obecną jest stabilny. Wydarzenie miało miejsce przy węźle kórnickim.
 
Do zdarzenia doszło w godzinach porannych. Kierowca samochodu dostawczego wjechał w busy pracowników drogowych. Dwoje z nich zdarzyło już opuścić pojazd. Zginęli na miejscu.
 

Przyczyny wypadku

 
Na miejscu przez cały poranek trwały prace mające na celu ustalenie przyczyn katastrofy. Przesłuchano świadków oraz zbadano miejsce wydarzenia. Świadkowie spekulują, że nieuwaga kierowcy dostawczaka mogła zostać spowodowana zmęczeniem. Nie ulega jednak wątpliwości, że to on odpowiada za wypadek.
 
Tego samego zdania są zajmujący się sprawą policjanci. Sprawca wypadku nie był pod wpływem alkoholu an żadnych środków odurzających, tak przynajmniej wynika ze wstępnych analiz. Na potwierdzenie tej informacji będziemy musieli jeszcze poczekać.
 
W wyniku zdarzenia zablokowano całość S11 w kierunku Poznania. Dopiero około godziny 12 udało się częściowo przywrócić ruch. Apelujemy o ostrożność i niewsiadanie z kierownicę w złym stanie. Każda tak jazda może skończyć się tragedią.