Tragedia po meczu Lecha Poznań. Reanimacja nie powiodła się!

Pod koniec lutego, tuż po zakończeniu meczu Lecha Poznań, na drodze dojazdowej do stadionu zrobił się ogromny korek. Na środku ulicy Promienistej/Ściegiennego reanimowano kierowcę. Niestety nie udało się go uratować.

Wszystko wydarzyło się 24 lutego, po weekendowym meczu Lecha Poznań. Wracający kibice obu drużyn po kilku minutach jazdy stanęli w długim korku. Wszystko za sprawą akcji reanimacyjnej, która odbywała się praktycznie na środku jezdni. Z relacji osób najbliżej będących miejsca tego zdążenia, w pewnym momencie z jednego z samochodów stojących na światłach, wyskoczył pasażer i siłą wyciągnął bezwładnego kierowcę. Do akcji ratunkowej przyłączyli się inni kierowcy a potem reanimację przejęli ratownicy medyczni z karetki pogotowia.

Mimo że udało się w końcu przywrócić akcję serca, przewieziony pacjent zmarł w szpitalu. Nie są znane przyczyny zgonu. Przypuszcza się, że bezpośrednią przyczyną było zatrzymanie akcji serca i funkcji krążeniowych.