W Poznaniu oraz kilku innych miastach i wsiach w Wielkopolsce trwają nadal prace związane z usuwaniem efektów niedzielnych silnych opadów deszczu. Strażacy w stolicy regionu wielokrotnie musieli interweniować – aż sto razy. Od wczesnych godzin porannych, usiłują przywrócić normalność po wielotysięcznych powodziach na ulicach.
Do Poznania ulewne burze dotarły w niedzielne popołudnie. Przelotne, lecz intensywne opady zalały różne części miasta. Wśród miejsc, które ucierpiały najbardziej znalazło się lotnisko Ławica – zalane zostały terminale odlotów i przylotów. Zbyt duże ilości wody zgromadziły się również na płycie postojowej lotniska, co miało bezpośredni wpływ na punktualność samolotów.
Rzecznik lotniska, Błażej Patryn, potwierdził informacje o powodzi na terenie terminali, ale dodał, że zespół utrzymania nieruchomości szybko zaczął działać w celu eliminacji skutków ulewy. Niestety te działania musiały potrwać pewien czas, co spowodowało opóźnienia w ruchu lotniczym. W poniedziałek rano sytuacja na lotnisku została opanowana.
Poza tym, problemy z wodą dotknęły również Teatr Muzyczny w Poznaniu. Instytucja ta jest obecnie w trakcie poszukiwań osuszaczy, aby jak najszybciej zlikwidować skutki zalania i przywrócić normalne warunki w pomieszczeniach, do których dostała się woda.